Poranny sprint nie poszedł po myśli Lando Norrisa. Brytyjczyk już na pierwszym zakręcie został uwikłany w kolizję z udziałem obu Astonów Martinów i Lewisa Hamiltona przez co bardzo szybko zakończył zmagania. Nieco lepiej kierowcy McLarena zaprezentowali się po południu sięgając po piąte i szóste pole startowe. Zespół z Woking w Miami dysponuje pokaźnym pakietem poprawek i zmierza powalczyć o dobre punkty w niedzielnym wyścigu.