25.04.2024 11:51
73 wyświetleń
0 komentarzy
Wczoraj dowiedziałem się, że auto, które legalnie kupiłem za 100 tys. zł ma swojego "bliźniaka" we Francji, a mi sprzedano podrobioną wersję - napisał w mediach społecznościowych Krzysztof Gawkowski. Polityk dodał, że samochód został zajęty przez policję.
Zobacz cały artykuł w serwisie motoryzacja.interia.pl »